czwartek, 30 sierpnia 2012

Owady

Miałam nadzieję w tym czasie pokazać kilka szkiców z Bieszczad, bądź jakąś biżuterię zainspirowaną moimi wakacjami w tej przepięknej krainie. Jednak wakacje to wakacje i czas okazał się niezbyt łaskawy, a to na co znalazłam czas jeszcze wymaga dopracowania, by opowieść była rzetelna. Dlatego wracam do moich starszych działań.

Jak wiedzą zapewne osoby odwiedzające regularnie naszego bloga miewam fazy na owady, jednym z jego przejawów było malowanie ważek, much, pająków, ale też zdarzało mi się je rysować. A że wczoraj miałam przygodę z dużą zieloną ważką, która zagubiła się w domu nie potrafiąc z niego wylecieć to dobra okazja by odświeżyć moją fascynację, której przykład poniżej - tym razem w ołówku (format 15x15 cm).
Mam także pomysły na biżuterię związaną z tymi małymi żyjątkami, jednak póki co ich nie zrealizowałam. Cierpliwi odwiedzający naszego bloga niewątpliwie jako pierwsi dowiedzą się, jeśli to w końcu nastąpi.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz